Jak na ten moment większość jest w fazie testów, a niektórych produktów zdążyłam użyć parokrotnie i nawet się z nimi polubić, a co za tym idzie, wydać na ich temat opinie.
Tak o to prezentuje się zawartość paczuszki od Hean: 3 produkty, które jak najbardziej trafiły w mój gust (ulubione fiolety w postaci paletki cieni, róż w ślicznym kolorze oraz baza, która swą wielkością oraz konsystencją po prostu mnie oczarowała).
Dziś, na pierwszy ogień idzie wypiekany róż marki Hean, o numerze 272.
Gdy zobaczyłam go w paczce od razu zaświeciły mi się oczy, ponieważ jak dotąd miałam raczej styczność z różami o odcieniach typowo różowych/ blado-różowych/ intensywnie różowych, ten natomiast, to mocno brzoskwiniowy róż do policzków ze złotymi drobinkami (wpadający w lekko ceglasty odcień).
Na twarzy prezentuje się pięknie. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się dosyć ciemny, po aplikacji, okazuje się,że było to mylne wrażenie. Modeluje nasze kości policzkowe i dzięki zawartym drobinkom rozświetla policzki. Według mnie idealny róż na lato (i nie tylko).
Co najbardziej mnie zaskoczyło, i to pozytywnie, to jego trwałość. Pozostaje na buzi cały dzień. Oprócz tego wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu, aby podkreślić policzki - rumieniec mimo to jest wystarczająco widoczny bez żadnych plam i nierówności. Wynika z tego, że ten o to róż posłuży mi naprawdę długo, z czego bardzo się cieszę, gdyż odcień o nr 272 to strzał w 10! :)
Jedyne na co trzeba uważać, to otwieranie opakowania, zatszask bardzo dobrze trzyma i przy próbie 'dostania się do kosmetyku', bez przypadek może wylecieć z naszych rąk. Pomijając ten mało znaczący szczegół, róż jak najbardziej zasługuje na 5 (nawet z plusem). Jeżeli nie miałyście okazji go wypróbować, polecam odwiedzenie małych, prywatnych drogerii, gdzie kosmetyki Hean można raczej znaleźć najprędzej.
też mam ten róż i również jestem z niego zadowolona, ciekawe jak się cienie będą spisywać
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz z tym różem na policzkach :)
OdpowiedzUsuńtak własnie obstawiałam, że cienie dostałas fioletowe :)) róż piękny <3 uwielbiam takie odcienie :) ja ze swoim się już również zdążyłam polubić, z tym, że mój jest najbardziej landrynkowym różem jaki kiedykolwiek widziałam :P
OdpowiedzUsuńróż wygląda na Twoim licu cudnie!
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień różu.
OdpowiedzUsuńTen róż pasuje Ci niesamowicie :)!
OdpowiedzUsuńsliczny kolor
OdpowiedzUsuńPiekny jest!
OdpowiedzUsuńkosodrzewina: Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpannajoanna: nawet nie podejrzewałam, że otrzymam akurat taką wersję kolorystyczną, a tu proszę - Hean chyba wie co A. lubi najbardziej :D
Natalia: :), że też dopiero teraz wpadł w moje ręce taki świetny, idealnie mi pasujący róż , na szczęście mam dużo czasu żeby się nim nacieszyć hehe :)
wow, świetny. ciekawe ile kosztuje
OdpowiedzUsuńpugsilove: niestety na stronie producenta nie ma tego rodzaju róży w ogóle, więc ciężko stwierdzić. Ja obstawiam, że może to być ok.7-9zł
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa swojego różu z Hean. Czeka na dziewicze użycie :)
OdpowiedzUsuń@ A : Oj nacieszysz się, nacieszysz :). Wypiekane kosmetyki są bardzo wydajne! Trafili z kolorem idealnie :*. Ja zaś mam coraz większą ochotę na ich produkty. Zapisuję: baza pod cienie, wypiekany róż...itd :P.
OdpowiedzUsuńTen róż wygląda naprawdę niesamowicie! Nigdy nie miałam okazji używać wypiekanych kosmetyków więc może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuń@pugsilove: róż wkrótce pojawi się w naszym sklepie internetowym, cena: 10,99 PLN. Do wyboru będą 3 odcienie. :)
OdpowiedzUsuńCieszy nas, że jest Pani zadowolona z różu. :)
Niesamowicie prezentuje się na twoich policzkach :) Obserwuję ;p
OdpowiedzUsuńU mnie też nie długo pojawi się taka recenzja.
OdpowiedzUsuńKolorek jest piękny! Bosko w Ci w nim.
OdpowiedzUsuńróż to podstawa. kiedyś nie używałam, bo wydawało mi się, że wyglądam głupio (!@#$%^&*??), ale odkąd się przełamałam - absolutnie prawie codziennie sięgam po róż! róż rządzi :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie wstawiłam recenzje. Dla mnie jest maskaryczny, ten brokat, kolor - wogole mi się nie podoba. Ale każdy lubi to co mu się podoba i to lubię w ludziach najbardziej. :)
OdpowiedzUsuń