poniedziałek, 6 czerwca 2011
Synesis - Glinka marokańska
Rozpoczynając testowanie glinki marokańskiej marki Synesis, stwierdziłam, że pokuszę się o wydanie opinii na jej temat, dopiero po kilkukrotnym użyciu. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam, dlatego post na jej temat pojawia się dopiero teraz.
Jak do tej pory nie miałam styczności z glinką, którą należy własnoręcznie rozrobić, aby uzyskać produkt gotowy do użycia. Jednak nie miałam z tym żadnych problemów, więc myślę, że każdy sobie z tym poradzi. Ilość wody jaka jest nam potrzebna do rozmieszania glinki (która jest w formie proszku ;P) jest naprawdę niewielka, ja dodawałam jej 'na oko', dlatego nie jestem w stanie stwierdzić ile ml dodawałam.
Konsystencja powinna być w miarę gęsta,jednolita, bez grudek, abyśmy mogły nałożyć ją na twarz bez obawy, że glinka zaczyna po prostu spływać.
Po nałożeniu, czekamy 15 minut i wyglądamy, o tak:
Pamiętamy przy tym, żeby nie dopuścić do wyschnięcia glinki na twarzy. W tym celu uzbrajamy się w wodę w sprayu i spryskujemy nią twarz lub wykonujemy ten zabieg bardziej manualnie - zwilżamy delikatnie 'maskę glinkową' mokrymi dłońmi :)
Po 15 minutach zmywamy glinkę. Czytałam u niektórych blogerek, że zmywa się ją bezproblemowo, ale kiedy doszło do momentu kiedy miałam zrobić to ja, okazało się, że nie jest to aż tak proste. Być może w niektórych miejscach glinka nieco przyschnęła dlatego ciężko było jej się pozbyć. Ale ostatecznie po zmyciu i wytarciu końcowy efekt był świetny:
- niesamowita gładkość (która utrzymywała się przez kolejny dzień)
- znacznie zmniejszone pory ( przy mojej cerze jest to dla mnie główna cecha dobrego produktu)
- usunięte sebum (twarz widocznie zmatowiona)
- nie uwidaczniają się suche skórki, jak ma to miejsce po użyciu niektórych produktów
- duże oczyszczenie, wydaje mi się, że wypryski stały się mniej widoczne i przestały 'rosnąć w siłę' (:P)
W moim opakowaniu 40g, które, muszę dodać, że jest bardzo estetyczne, pozostało jeszcze trochę glinki marokańskiej - jej dni są jednak policzone. Stwierdzam, że dawno nie używałam produktu do pielęgnacji twarzy, o tak dobrym działaniu.
Po informacje uzupełniające, które wielokrotnie były pisane na innych blogach, zapraszam pod TEN link :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
Przede mną jej recenzja, ale znając moją miłość do glinek to wątpię byśmy się nie polubili :P
OdpowiedzUsuńo :) bardzo fajnie tu, zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńja też będę ją testować ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że też będą podobne efekty ;p
jeszcze u żadnej z dziewczyn nie czytałam negatywnej opinii na jej temat, chyba rzeczywiście będę musiała kupić :)
OdpowiedzUsuńJa zaraz idę nakładać ją na paszczę więc mam nadzieję, że będę równie zachwycona :D
OdpowiedzUsuńMaska jest bardzo, ale to bardzo fajna, testowałam ją u siebie jeśli ktoś jest ciekawy:)
OdpowiedzUsuńjedyny jej minus to rozrabianie;)
http://www.good-for-you.blog.pl
Oooo mamy tutaj kolejnego ślicznego glinkowego potworka xD
OdpowiedzUsuńGreatdee : pisz u siebie jak wrażenia :)
OdpowiedzUsuńYasminella: hehe ;P miałam nie dodawać tego zdjęcia, ale ostatecznie stwierdziłam: 'a co mi tam' ;) 'ubłocona pantera' ;P
"Ublocona pantera" jest super!!!
OdpowiedzUsuńps. otagowalam cie u mnie :)
http://mshaniaslittleworld.blogspot.com/2011/06/tag-top-10-award.html