Dni ulubieńca pudrowego dobiegły końca (sypki puder transparentny My Secret), zaopatrzenie się w nowe pudełeczko jest rzeczą oczywistą, ale jakoś niespodziewanie przyszła chęć na wypróbowanie czegoś innego. Wybór padł na Multi Colour Compact Powder Catrice, w jaśniejszym kolorze, czyli 010 Rose Beige.
Już zapomniałam, że oprócz sypkich pudrów mamy do wyboru również te prasowane - przyzwyczaiłam się do używania tego kosmetyku wykańczającego makijaż, w wersji zmielonej.
Puder w kamieniu Catrice okazał się perełką kosmetyczną. Na twarzy nie jest do końca matowy, ma raczej satynowe wykończenie, co sprawia, że buzia wygląda na gładką, a przy tym nieco ożywioną.
Jeśli oczekujecie większego krycia od pudru, to niestety ten nie sprosta Waszym wymaganiom. Ja akurat nakładam go jako 'finalny produkt użyty w makijażu' więc nie oczekuję efektów maskujących.
Bardzo ważna sprawa, przynajmniej dla mnie, nie kruszy się, nie pyli, to też sprawia wrażenie, że wystarczy na długo.
Sam wygląd pudru jest dosyć ciekawy. Różne kolory - od jasnego, poprzez róż, z dodatkiem jasnego brązu. Jednak przy użyciu pędzla, wszystkie kolory ładnie łączą się ze sobą, tworząc dosyć jasny odcień.
Muszę uprzedzić, że nie jest on wystarczająco jasny dla bladolicych, dla mnie akurat, jak na ten moment jest idealny, gdyż słońce, które ostatnio nam nie odpuszcza, zostawiło lekką opaleniznę na mojej twarzy.
Trwałość pudru oceniam na 4+, dopiero po paru godzinach , po spojrzeniu w lusterko mogłam stwierdzić, że przydałyby się lekkie poprawki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
Zwróciłam ostatnio uwagę na ten puder. Czy po zmieszaniu kolorów on jest bardzo różowy?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie jest. Ten róż po zmieszaniu nie wybija się kolorystycznie na twarzy :)
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym, ale nie mam Catrice nigdzie :(
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzostałaś przeze mnie wyróżniona :))) http://saturdaynight-saturday-night.blogspot.com/2011/05/top-10-award.html
OdpowiedzUsuńJa też przyzwyczaiłam się do sypańców i już ohoho dawno nie miałam czegoś prasowanego..;P A narobiłaś mi tą recenzją dużej ochoty na niego! Dlaczego u mnie nie ma Catrice ;/
OdpowiedzUsuńA mogłabyś pokazać kolorek na dłoni, albo najlepiej jak się prezentuje na buzi? :)
P.S: Jeśli tylko masz chwilę czasu, to zapraszam serdecznie do rozwiązania krótkiej, anonimowej ankiety - więcej informacji tutaj: http://details-of-the-beauty.blogspot.com/2011/05/information-z-ostatniej-chwili-ankieta.html
Pozdrawiam!
Zainteresowałaś mnie tym pudrem!:0
OdpowiedzUsuńZawsze martwiłam się że ten różowy kolor może być za bardzo widoczny;)
postaram się jutro zrobić zdjęcia jak on wygląda na buzi, choć nie obiecuję, że będzie coś widać... natomiast swatche na dłoni na pewno będą.
OdpowiedzUsuńewwwa : też się tego obawiałam, ale jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie :)
Oglądałam go kilka razy w Naturze bo kusi że taki mozaikowy:D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor!
OdpowiedzUsuńGdybyś była zainteresowana zakupem kosmetyków Paese napisz do mnie zostałam ich ambasadorka.
OdpowiedzUsuńhttp://yasminella-yasminella.blogspot.com/2011/05/paese.html
Czemu u mnie nie ma Catrice! :(
OdpowiedzUsuń