sobota, 16 kwietnia 2011

Essence - Stay All Day 16h long-lasting 10 Natural Beige (supertrwały korektor)


Po przeczytaniu komentarzy z poprzedniego posta, nietrudno zauważyć, że najbardziej zainteresował Was nowy korektor Essence. Dlatego zrecenzuję go jako pierwszego :)

Zacznijmy od jego formy - całkiem praktyczne małe opakowanie, a aplikator pozwala Nam na precyzyjne naniesienie produktu, tam gdzie chcemy i gdzie 'zaistniała sytuacja tego wymaga' ;P



Zdecydowałam się na jaśniejszy odcień, z dwóch dostępnych w szafie Essence, czyli 10 Natural Beige. Powiem szczerze, że na początku miałam rozterki, czy aby nie jest on jednak zbyt jasny, gdyż w pierwszym momencie, zaraz po nałożeniu na skórę wygląda on tak oto:

Co się okazało po chwili? Korektor nieco się przyciemnia, co sprawia, że nie odznacza się aż tak bardzo od koloru skóry, powiedzieć można nawet, że równomiernie się wchłania, 'wtapiając się' w nią.
Z napisu na opakowaniu wynika, że powinien on utrzymać się na skórze 16h. Czy aż tyle - nie wiem, jednak bez problemu przetrwał czas, skóry spędziłam na uczelni (10-20), także ja jestem zadowolona.
Co do radzenia sobie z zakrywaniem niedoskonałości - nie mam większych zastrzeżeń, choć przyznam, że początkowo sądziłam, że będzie za 'lekki' jeśli chodzi o konsystencję. Mimo wszystko końcowy efekt jest na plus. Zaczerwienienia, wypryski i cienie pod oczami, można ładnie zamaskować. Choć nie ma się co łudzić, że jest to istnie magiczny kosmetyk, który zasłoni wszystko - niestety większe problemy skórne mogą pozostać widoczne. Jak dla mnie na ten moment jest to korektor, który w zupełności wystarczy do codziennego stosowania, aby w większym stopniu zatuszować niemiłe niespodzianki  :)

16 komentarzy:

  1. Haha faktycznie całkiem podobna recenzja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie niestety te korektory sa za ciemne...
    Recenzja ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio specjalnie jechałam daleko daleko żeby kupić ten korektor w naturze, a ich nie było. Nie wiem co jest grane. Podobnie szafy z Catris nie było... Wielkie miasto, jedna natura i to jeszcze nie do końca dopracowana...
    Ale z drugiej strony ciesze się, że go nie było, bo jestem bladzioch i dla wielu osób jest za ciemny czyli dla mnie zapewne też ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze moja szafa essence tez jest wybrakowana a nie jestem az tak zdesperowana by jechac do 2 natury

    OdpowiedzUsuń
  5. simply_a_woman : hmm ... dzięki jego konsystencji łatwo go rozprowadzić, ale z tego zauważyłam trochę się zbiera w zmarszczkach pod oczami :(

    Agnieszka, Aktualnaa : Essence mogło jednak stworzyć więcej odcieni korektorów.

    Estella: cienie pod oczami rzeczywiście są mniej widoczne, dla mnie ten efekt jest wystarczający :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a u mnie dalej go nie ma ;( a teraz jestem już pewna, że go chcę! No bo przecież skoro Tobie pasuje to mi też będzie musiał :D:*

    OdpowiedzUsuń
  7. O świetnie ja zrobiłam ostatnio recenzję korektorka Essence ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm... dużo osób go poleca, więc chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie chyba też będzie za ciemny:(

    OdpowiedzUsuń
  10. myślisz, że z tych dwóch odcieni ten jaśniejszy będzie się nadawał dla osób z bardzo ciemną cerą? :) szukam czegoś, co nie będzie się odznaczało w okolicach oczu, a jednocześnie da efekt krycia.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam podkład z tej serii i jestem zachwycona, zastatnawiam sie wlasnie nad zakupem i korektora

    OdpowiedzUsuń
  12. pannajoanna: toż to oczywiste :) :*

    a. : sądzę, że dobrze by było gdybyś sięgnęła po testery tych dwóch odcieni i je sobie porównała :) tak jak mówiłam już kiedyś, ja mam jasną cerę i on mi pasuje. W Twoim wypadku skłaniałabym się jednak ku temu drugiemu , ciemniejszemu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dzięki za recenzję, teraz już mam pewność co jako pierwsze kupię przy następnej wizycie w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty