Pomimo małej niedogodności, którą na pewno dostrzeżecie na poniższych zdjęciach, postanowiłam przedstawić Wam makijaż, który ostatnimi czasy bardzo mi się spodobał.
Bez dwóch zdań jest to dla mnie urozmaicenie i coś niecodziennego, bo jak już chyba zdążyłyście zauważyć, lubuję się raczej w innych barwach . Stwierdziłam jednak, że dosyć nudy, czas porzucić chwilowo fiolety i brązy, a zacząć eksperymentować z kolorem. Dzisiaj zdecydowałam się na smokey z głównym akcentem turkusowego połyskującego cienia - tu w roli głównej metaliczny cień do powiek KOBO Professional nr 213 GREEN PISTACHIO.
Od razu pomiędzy nami zaiskrzyło (:P) jest to piękny pistacjowo-turkusowy odcień, który jak sądzę, byłby wręcz idealny dla osób z brązową tęczówką. Myślę, że z moim kolorem oczu jednak także całkiem nieźle współgra, zresztą, same możecie ocenić.
Co do samej aplikacji cienia z tej serii KOBO, już kiedyś wspominałam, że jest ona dość specyficzna. Nakładanie pędzelkiem możemy sobie od razu darować, lecz dobry aplikator daje radę i możemy uzyskać na powiece równomiernie rozłożony, intensywny kolor. Konsystencja jest tłustawo-woskowa i z tego co wiem, nie każdemu przypada ona do gustu. Ja jestem entuzjastką tych cieni, głównie ze względu na gamę kolorów, jak i ich możliwości makijażowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
Na oku prezentuje się zupełnie inaczej niż w opakowaniu. :O
OdpowiedzUsuńMa cudny kolor w opakowaniu, ale na oku jakby blaknie, choć też ładnie się prezentuje =]
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńa pedzelkiem myślę też sie da, tylko trzeba dojść do wprawy ;)
zapraszam do siebie na rozdanie:)
co do aplikacji nie zgodzę się chociaż ja miałam z tym ogromne problemy radzili mi nakładać palcem ale doszłam do wprawy pędzelkiem :) więc też się da :)
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć jakiej farby używasz?
OdpowiedzUsuńja używam aplikatora do cieni pędzlem mocno mi się osypują. ładny ten cień obadam go na żywo :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor :D
OdpowiedzUsuńcudowny kolorek. :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Pistachio:) A makijaż bardzo ładny, jak najbardziej pasuje do twojego koloru oczu:)
OdpowiedzUsuńAktualnaa: jako jedyna zauważyłaś chyba małą zmianę koloru :)
OdpowiedzUsuńOgólnie używam jedynie szamponetek z Joanny, tym razem kupiłam Hebanową czerń, która wbrew pozorom wcale czarna nie wychodzi na włosach (oczywiście wcześniej na ten temat poczytałam, dlatego wybór padł właśnie na ten kolor). Wyszedł mi taki kolor jaki właśnie chciałam- ciemny brąz, także jak najbardziej polecam.
Śliczny makijaż :) Bardzo ładnie w nim wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńNie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńświetnie się ten cien prezentuje! śliczny odcień, chodzę koło niego i chyba będę musiała kupić, mimo tej nieco utrudnionej aplikacji:D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :) taki oliwkowy :) chyba też sobie kupię :P ale nie wiem, czy będzie do mnie pasował tak jak do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ten cień, jak tylko ukazał się w czytanych przeze mnie blogach, od razu przyciągnął moją uwagę. Uwielbiam zielony, wszystkie jego odcienie, ale jakoś nie mam odwagi, żeby nosić na sobie. Zawsze boje się, ze coś mi nie wyjdzie z makijażem. twój za to wygląda rewelacyjnie, bardzo delikatny, kobiecy.
OdpowiedzUsuńSympatyczny look :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny makijaż i jak najbardziej Ci taki pasuje!! :)
OdpowiedzUsuńA co do samego cienia - nie miałam jeszcze okazji wypróbować nic z Kobo,ale ten cień wygląda naprawdę prześlicznie,jedynie wolałabym,gdyby miał taki sam odcień jak w opakowaniu,bo niestety widać,że na oku blednie..
P.S:Co Ci się Kochana stało w policzek? :**
_Alessandra : W komentarzu, pod wcześniejszym postem wyjaśniłam co mi się przytrafiło... ale już idzie ku lepszemu, na szczęście... i plasterek za dwa dni odejdzie w niepamięć ( razem ze szwami :) )
OdpowiedzUsuńMam ten cień, jest niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńŁadny cień,pasuje Ci taki makijaż : D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : i-like-rain-x3.blogspot.com
Dodałam się do obserwatorów - liczę na to samo.
według mnie śliczny cień!
OdpowiedzUsuńpodobny jest z mac'a, ale on jest za 69 zł...
----
u-majorki.blogspot.com
o, jaki ładny kolor. :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych. :)