Doba jest zdecydowanie za krótka. Szczególnie w gorącym okresie przedsesyjno / sesyjnym. Ostatnio nie mam nawet kiedy zrobić zdjęć, co jest jednym z powodów dlaczego posty pojawiają się tak rzadko.
Na szczęście udało mi się wygospodarować trochę czasu i dzisiaj przedstawiam Wam nowe cienie, które weszły w skład mojego zbioru :)
Do ich zakupu zachęciła mnie notka panny joanny ;* :) Tak bardzo spodobały mi się na zdjęciach, że nie mogłam ich sobie odmówić, tym bardziej, że jak do tej pory nie miałam ŻADNYCH cieni sypkich.
Wybrałam dwa kolorki: 5- delikatny różyk połączony z beżem i 6- brąz. Postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z tą serią cieni, kolorami dosyć stonowanymi i niekrzykliwymi.
Już zawarte w nich drobinki sprawią, że nasz makijaż oczu na pewno będzie dostrzeżony :)
Nr 5 bardzo fajnie rozświetla powiekę, stosuję go samodzielnie, jak i w połączeniu z innym cieniem/cieniami.
Brąz natomiast bardzo ładnie przyciemnia powiekę i zwykle używam go w połączeniu z jakimś cielistym cieniem (np. aksamitnym cieniem Sensique nr 1-117).
Producent zapewnia nam trwały efekt i utrzymanie cienia na powiekach przez wiele godzin. Trudno się z tym nie zgodzić - nie zauważyłam żeby 'znikał' z powieki w ciągu dnia.
Pigmentacja także wypada świetnie, uzyskujemy głęboki, fajny kolor, który możemy 'dawkować' wedle uznania.
Jedyny minus i niedogodność to osypywanie podczas nakładania, ale sądzę, że używając sypańców trzeba się z tym liczyć, a poza tym zawsze można sobie z tym poradzić np. podkładając chusteczkę/wacik pod oczy :)
Jest jedna rzecz, która wprost urzekła mnie... a mianowicie zapach cieni. Mnie bardzo przypadł do gustu, coś w rodzaju cukru waniliowego hehe :) jednak nie radzę próbować, lepiej, żeby cienie zostały przez nas wykorzystane do makijażu :)
Cóż więcej można powiedzieć: ciężko będzie pozostać tylko przy tych dwóch sztukach i zapewne zaopatrzę się w jeszcze inne kolory cieni z tej serii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
cieszę się bardzo, że zachęciłam Cię do zakupu :) te kolorki, które zakupiłaś również mam i uwielbiam, zwłaszcza brąz do jakiś smoków :D co do zapachu całkowicie się zgadzam-pachną fantastycznie :) kiedyś udało się kichnąć w ten cień i potem przez następny tydzień po pokoju latały mi święcące drobinki :D
OdpowiedzUsuńdokładnie, fajny smokey można wyczarować z tym brązem :D
OdpowiedzUsuńja dzisiaj prawie kaszlnęłam w ten cień ;P trzeba uważać.
z tego co pamiętam to właśnie mam nr 5:) świetny jest.
OdpowiedzUsuńA brąz wygląda bardzo zachęcająco:)
Cień nr 5 wygląda prześlicznie:)
OdpowiedzUsuńMam nr 5 i też jestem z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe kolorki :)
OdpowiedzUsuńsliczne kolorki:) takie typowo moje;) dobrze, ze jest cos co mozna kupic za niska kwote a jest swietnej jakosci:D
OdpowiedzUsuńcudownie wyglada ten braz. musze sobie taki sprawic!
OdpowiedzUsuńTeż mam oba i bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńsypańce są świetne... drobna rada, zeby zminimalizowac osypywanie potrzebny jest pędzel o średnio sztywnym włosiu... najlepiej pędzelek zamoczyć w proszku, nastepnie strzepac nadmiar na wieczko, a potem jak to mówią amerykanki ' tap,tap,tap' czyli wcisnąc w powieke i dalej malowac jak zwykle. Inna metoda na osypujące się cienie zamiast chusteczki, nałożyć pod oczy grubsza warstwę pudru ( np jakiegos nie lubianego) a po pomalowaniu oczu zmieść z twarzy nadmiar prochów :) i wszystko wygląda cacy :)
OdpowiedzUsuńshinodka - Dzięki za rady :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki! :)
OdpowiedzUsuńtez mam te cienie i jestem w nich zakochana! :D
OdpowiedzUsuń