czwartek, 31 marca 2011

Astor - Lip Tint


Przez ostatnie dni testowałam, wspomniany w poprzedniej notce, flamastry do ust z balsamem ochronnym, które otrzymałam od firmy Astor, tak jak wiele innych blogerek :) Mają one wkrótce trafić do sprzedaży w Polsce, a my już teraz możemy je wypróbować oraz wydać 'werdykt na ich temat' ;P

Nie ukrywam, że ten typ kosmetyku do ust jest dla mnie całkowitą nowością i na początku byłam do niego nieco sceptycznie nastawiona.
W opakowaniu jakie do mnie dotarło, znajdowały się 3 flamastry w kolorach:
103 Rosewood Blush
200 Grenadine
300 Nude Sweetness

Jakie wrażenia? W większości pozytywne, aczkolwiek produkt nie jest idealny. Pierwszą rzeczą, która wywołuje mieszane uczucia jest umiejscowienie balsamu i sposób jego aplikacji. Tak jak u innych dziewczyn, poniosłam straty  - na razie w liczbie 1. Balsam złamał się przy próbie wyjęcia zatyczki. To ewidentnie główny mankament całego produktu. Gdyby balsam był wysuwany (jak również zauważyły inne blogerki ;p) myślę, że użytkowanie byłoby przyjemniejsze,  a co najważniejsze balsam nie ulegałby destrukcji w tak łatwy sposób.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na kolory flamastrów, które są bardzo intensywne i nie każdemu mogą one odpowiadać. Brakuje mi tu odcienia neutralnego, który nadał by się do makjażu dziennego, a nie byłby aż tak krzykliwy. Wszystkie 3 kolory jakie testowałam są raczej 'mocne', nasycone. Minimalnym odstępstwem jest 300 Nude Sweetness, który jak dla mnie jest jeszcze do zaakceptowania, natomiast pozostałe 2 odcienie polecałabym raczej na wieczór. Tutaj muszę również wspomnieć , że 103 Rosewood Blush jest dosyć specyficzny, fioletowo-fuksjowy odcień na moich ustach wygląda baaardzo średnio i nie mam zamiaru wyjść w takim stanie do ludzi ;P dodając do tego ogólną bladość lica... no way.
Z plusów na pewno można wymienić aplikację produktu, jest on precyzyjny, co pozwala nam nawet na dokładny obrys ust. Zapach flamastra także jest przyjemny i przywołuje wspomnienia dzieciństwa, kiedy to, można było nabyć kolorowe pisaki, które pachniały (+ 10 do lansu) :P
Jeśli chodzi o trwałość, spotkałam się na paru blogach z opinią, że kolor na ustach wytrzymuje naprawdę długo, ja powiedziałabym, że raczej umiarkowanie.  Zastanawiające jest to, jak długo flamaster pozostanie w dobrym stanie, a po jakim czasie zacznie wysychać. Tego jak na ten moment nie mogę ocenić.
Wybierając pomiędzy matem, a flamastrem z balsamem, wybieram oczywiście to drugie. Balsam naprawdę fajnie nawilża i jest jakby wykończeniem makijażu ust. Gdyby tylko nie ta skłonność do złamań :(


Jestem bardzo ciekawa jak ten nowy produkt przyjmie się w Polsce, choć sądzę, że nie wyprze tradycyjnych pomadek. Po prostu jest to fajny gadżet w formie, z którą nie każdy miał styczność. Na pewno warto wypróbować, nawet z czystej ciekwości. :)

Poniżej kilka zdjęć prezentujących Lip Tinta na mych ustach. Co tu dużo mówić, ja średnio wyglądam z mocnym akcentem w postaci ust. 



9 komentarzy:

  1. moim faworytem jest grenadine :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie mi też brakuje naturalnego koloru, takiego na pewno nie kupię, a tak bym spróbowała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a mi się podobasz z akcentem na ustach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja mam pytanie: mozesz mi powiedziec w jaki sposob otrzymalas je do testow i kto sie z Toba kontaktował? bo ja dostalam maila i czekam na ta paczke i czekam... i nie wiem co jest 5:)przyszla przez poczte polska czy przez kuriera? dzieki za info :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moim zdaniem bardzo ładnie wyglądasz w tym kolorku na ustach

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj czytałam właśnie sporo opinii o tych mazakach i potem śniło mi się, że się nimi maluję i nie da się zetrzeć ;D ;D Ja myślę nad wypróbowaniem najjaśniejszego odcienia, nawet gdyby miał mi nie pasować, to chciałabym spróbować pomalować nim usta ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Slicznie to na Tobie wyglada ... choc nic dziwnego, bo ladnemu we wszystkim ladnie :] Masz piekna twarz!

    OdpowiedzUsuń
  8. simply_a_woman, Yasminella, Urban Warrior : Dziękuję :* Może jednak aż tak bardzo nie straszę ;P

    Agu: Kontaktował się ze mną Pan Łukasz. Po wymianie paru wiadomości meilowych w dosyć krótkim czasie przyszła do mnie paczka, z tego co pamiętam kurierem z poczty polskiej. Pewnie w Twoim wypadku to tylko kwestia czasu i w najbliższych dniach flamastry przyjdą :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty