Powoli wracam do 'rzeczywistości'.Niestety ostatnie 2 tygodnie były po prostu straszne, a następne także nie malują się w różowych barwach. Ogólny zastój, życiowy jak i kosmetykowy.
Zbyt dużo złych rzeczy się wydarzyło, począwszy od konieczności uśpienia psa, po oblanie egzaminu, co do którego nie miałam większych obaw. Nawet logowanie na zajęcia z WFu na 2 semestr nie poszło po mojej myśli (trafiłam na basen... o 8 rano - cudna wizja rozpoczęcia każdej środy, a następnie 'męczenie' się na ćwiczeniach z fizyki, laborkach z chemii i angielskim, czyli do 19 na uczelni, NIE lubię tego.)
Cóż, trzeba iść na przód z myślą, że 'przecież w końcu musi być dobrze!' (tia).
Drugi semestr na studiach nie będzie łatwy - to jest pewne, a ja mam nadzieję, że jednak nie wykończę się psychicznie.
Jest dziwnie, nawet na zakupy brak ochoty... a właściwie to wszystko mi jedno i odnosi się to do wszystkich sfer życia. Skutkuje to ogólnym poczuciem bezsensu i pozostawania w fazie constans.
Zbyt dużo złych rzeczy się wydarzyło, począwszy od konieczności uśpienia psa, po oblanie egzaminu, co do którego nie miałam większych obaw. Nawet logowanie na zajęcia z WFu na 2 semestr nie poszło po mojej myśli (trafiłam na basen... o 8 rano - cudna wizja rozpoczęcia każdej środy, a następnie 'męczenie' się na ćwiczeniach z fizyki, laborkach z chemii i angielskim, czyli do 19 na uczelni, NIE lubię tego.)
Cóż, trzeba iść na przód z myślą, że 'przecież w końcu musi być dobrze!' (tia).
Drugi semestr na studiach nie będzie łatwy - to jest pewne, a ja mam nadzieję, że jednak nie wykończę się psychicznie.
Jest dziwnie, nawet na zakupy brak ochoty... a właściwie to wszystko mi jedno i odnosi się to do wszystkich sfer życia. Skutkuje to ogólnym poczuciem bezsensu i pozostawania w fazie constans.
Dodatkowo ze smutkiem muszę stwierdzić, że moje włosy są w masakrycznym stanie i żal me serce ściska gdy patrzę w lustro. Zima je wykończyła i muszę je jakoś ratować.
Wizyta u fryzjera jest nieunikniona, a muszę powiedzieć, że bardzo tego nie lubię - plan zapuszczania włosów w jednym momencie może zostać zaprzepaszczony przez fryzjera/fryzjerki , którzy mają problem z ocenieniem ile to jest 2cm tudzież końcówki.
Jak na razie zaopatrzyłam się w Balsam do włosów suchych i zniszczonych firmy Joanna, słyszałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, więc czemu by nie spróbować. Użyjemy, zobaczymy.
Wizyta u fryzjera jest nieunikniona, a muszę powiedzieć, że bardzo tego nie lubię - plan zapuszczania włosów w jednym momencie może zostać zaprzepaszczony przez fryzjera/fryzjerki , którzy mają problem z ocenieniem ile to jest 2cm tudzież końcówki.
Jak na razie zaopatrzyłam się w Balsam do włosów suchych i zniszczonych firmy Joanna, słyszałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, więc czemu by nie spróbować. Użyjemy, zobaczymy.
W końcu także, w wolne miejsce w paletce KOBO wskoczył nr 104 PALE PEACH.
Zakochałam się w tej brzoskwince i mogłabym używać jej codziennie. Tak jak czytałam na innych blogach, na bazie, daje efekt raczej pomarańczy, dlatego postanowiłam zrezygnować z aplikowania pod ten cień bazy.
Poniżej zdjęcie prezentujące cień na powiece.
Poniżej, inne skromne zakupy:
- krem pod oczy Ziaja ( taa, łudzę się, że pomoże... jak na razie widocznych zmian brak)
- maseczki: Ziaja nawilżająca z zieloną glinką i Perfecta odżywcza słodkie migdały z miodem (bardzo przypadła mi do gustu i zamierzam kupić ponownie :) )
- Essence, Sun Club puder nabłyszczający dla blondynek ( ot tak, chciałam wypróbować i długo 'kręciłam się' koło niego. Jak na ten moment dla mnie jednak za ciemny, za miedziany rumieniec przy obecnej bladości, podziękuję;P )
Tak więc, jestem, żyję, czytam Wasze posty :) Co prawda regularność dodawania recenzji spadła, ale teraz wszystko pomału będzie wracać do normalności.
PS. Przygarnę choć odrobinę optymizmu.
Pozdrawiam :)
Na moje włosy ten balsam działa cuda :) Dziś będę pisać jego recenzję ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten balsam jest taki neutralny ale co ważne w przypadku moich trochę nie sfornych włosów, ładnie je obciąża, a dla sprostowania produkt nakładam na same końcówki.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry!! Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńA na włoski polecam kokosową maskę LEO, skuteczna bardzo i niedroga :)
A! Też chyba zrezygnuję z bazy pod pale peach, bo efekt u Ciebie jest śliczny!!
Trzymaj się dziewczyno!
OdpowiedzUsuńBalsam powinien włoskom pomóc, sama go kiedyś stosowałam i byłam zadowolona :)
Nie tylko Ty się zakochałaś w tym cieniu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że się wszystko ułoży :)
Też mam tą maseczkę z perfecty i jestem zadowolona :) i śliczny cień :)
OdpowiedzUsuńmissdood.blogspot.com
Zapraszam do mnie http://aboutlillamy.blogspot.com. Wytypowałam Cię do Versatile Blogger :).
OdpowiedzUsuńPrzesyłam również optymizm :D.
achh przez Ciebie kupiłam ten balsam do włosów :D stał sobie na półce i patrzył na mnie :D spojrzenie odwzajemniłam, przypomniałam sobie Twoją notkę i siup go do koszyka :)
OdpowiedzUsuńa co do tych smuteczków Twoich-trzymaj się kochana :* obie mamy plany zajęć przesuperaśne-musimy jakąś grupę wsparcia stworzyć, dla pokrzywdzonych studentów :P
pannajoanna: hihi my kusimy się tymi kosmetykami nawzajem ;p
OdpowiedzUsuńjuż jest lepiej :* jestem po ostatnim egzaminie i chyba jest do przodu - także są duże szanse, że w końcu zamknę semestr zimowy ;P
plany miażdżą (pozdrowienia dla osób, które je układają, brawo!), ale damy radę, byle do wakacji :D
damy radę :)będzie dobrze--
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię na dobry początek :D
http://joannapanna.blogspot.com/2011/02/niedzielne-nadrabianie.html
Przepiękne to oko!
OdpowiedzUsuńTaguję Cię :)
OdpowiedzUsuńThe Versatile Blogger
Zasady:
1. Podziękuj i napisz adres bloga który wręczył Ci nagrodę.
2. Napisz siedem faktów o sobie.
3. Podaj siedem blogów na które najczęściej i najchętniej wchodzisz .
4. Powiadom te blogi o wygranej.