czwartek, 14 czerwca 2012

Dr Irena Eris - Zniewalający balsam do ciała SPA Resort Capri + paczkowo: Lirene.


Nie samą 'kolorówką' człowiek żyje, dlatego czas na kilka słów odnośnie balsamu do ciała SPA Resort z linii Capri, marki Dr Irena Eris, który trafił do mnie wraz z kilkoma innymi produktami już jakiś czas temu.


Serii tej nie uświadczymy w  zwykłych drogeriach, tylko w sieci perfumerii Douglas , a cena, za 200ml opakowanie- ok. 115zł, nieszczególnie może zachęcać...
Jednak skupiając się na samym produkcie i jego działaniu, to muszę przyznać, że polubiłam go. Jest to balsam o rozbielonej, miętowej barwie i o bardzo lekkiej konsystencji, można powiedzieć, żelowo-kremowej. Także amatorki ciężkich, treściwych mazideł, mogą poczuć się zawiedzione.

Skóra po rozsmarowaniu balsamu - widoczny delikatny film, który po chwili znika

Tutaj nie ma mowy o ciężkim, opornym wchłanianiu, czy pozostawianiu filmu na skórze, przez dłuższy czas. Balsam SPA Resort Capri, bez problemu rozprowadza się i bardzo szybko wchłania, dając uczucie wygładzenia oraz lekkiego nawilżenia. Skóra staje się delikatna w dotyku, ale największe wrażenie robi zapach samego balsamu. Osobiście uważam go, za największy pozytyw tego produktu. Czujemy świeżą woń (mięta, olejek z awokado), która bez wątpienia pobudza zmysły i przywodzi na myśl morską bryzę. Dlatego z przyjemnością smaruję się tym balsamem po kąpieli, by poczuć jeszcze większe orzeźwienie.
Producent obiecuje nam głębokie nawilżenie, ujędrnienie, odprężenie. Co do ostatniego, zgadzam się w 100%, nawilżenie może nie powala, ale jest wyczuwalne, z tym że, najbardziej niedługo po posmarowaniu skóry. Nie zauważyłam również jakiejś ogromnej poprawy, w kwestii ujędrnienia - a balsamu używam regularnie. Nie mniej, miękkość i aksamitność skóry po zastosowaniu jest zauważalna.


Stosowanie tego typu produktów, pokusiłabym się nawet o nazwę, luksusowych, jest z pewnością samą przyjemnością. Chyba nie muszę wspominać, że cena balsamu Spa Resort Capri, pozostawia wiele do życzenia i prawdopodobnie po skończeniu opakowania (pozostała mi mniej więcej połowa), nie sięgnę po niego ponownie. Przyznać jednak muszę, że dawno nie używałam, tak przyjemnego dla nosa, mazidła :)
Ciekawią mnie co prawda produkty z innych linii zapachowych marki Dr Irena Eris: Hawaii, Indonesia, Scandinavia... Będę musiała jednak obejść się smakiem.
Miałyście możliwość używania kosmetyków, z którejś serii?


A oto co czekało na mnie, po dzisiejszym powrocie do domu, małe pocieszenie, w ten (kolejny już) pochmurny, deszczowy dzień:


- preparat błyskawicznie łagodzący podrażnienia wywołane nadmiernym opalaniem
- mineralna emulsja chroniąca przed słońcem 50+ SPF
- nawilżająco - odżywczy balsam do opalania 30+ SPF
- uniwersalne oczyszczające mleczko i tonik Lirene
-  2 fluidy Lirene City Matt , nr 204 Naturalny i nr 207 Beżowy
                                                               + żelowa opaska kosmetyczna

W słodkim, różowo-białym pudełeczku znalazły się 2 produkty do higieny intymnej:


- kremowy płyn
- żel


Po raz kolejny, Lirene sprawiło nam miłą niespodziankę :) Pozostało tylko z utęsknieniem oczekiwać upałów i słońca, by móc wypróbować część z powyższych kosmetyków, a raczej sprawdzić ich działanie.

14 komentarzy:

  1. Ale zrobiłam wielkie oczy jak zobaczyłam cenę balsamu :D
    Gratuluje paczuszki, Lirene rozpieszcza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, ja również ;P
      Lirene rozpieszcza jak zwykle :)

      Usuń
    2. mnie cena tez rozwalila :D
      a z Lirene dostalam podobna paczuszke, zapraszam :)

      Usuń
  2. Super paczka :). A balsam może i fajny jest, aczkolwiek wolę bardziej treściwe no i ta cena.. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat konsystencja odpowiada, cena zdecydowanie nie :)

      Usuń
  3. super paczuszka, też bym taką chciała he he:)
    w sumie nie wydałabym 100 zł na balsam. za drogo jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna paczuszka <3 a balsam? nie ta cena

    OdpowiedzUsuń
  5. za balsam ponad 100zł :D nigdy :D no no widzę, ze Lirene rozpieszcza blogerki

    OdpowiedzUsuń
  6. cena powala, ale wygląda interesująco :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie najbardziej ciekawi tonik, chętnie przeczytam jego recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  8. spodobał mi sie ten balsam z eris:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji go testować, ale kolor kremu mnie zauroczył :DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę tego testowania!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się z Tobą całkowicie : ) Idealny podkład na lato : )

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty