Mimo tego, że zima nie dała nam w kość (jeszcze), to i tak pozostanie tą porą roku, która mi zawsze będzie się kojarzyć ze zmarzniętymi dłońmi, spierzchniętymi ustami oraz uklepanymi, bez życia włosami.
Co roku odczuwam dużą zmianę, odnośnie kondycji moich włosów i co roku próbuję z tym walczyć. Najważniejsze są: odpowiednio dobrany szampon oraz odżywka.
Jako, że miałam okazję testować dwa kosmetyki do włosów firmy Joanna - szampon do włosów 'wanilia' i ekspresową odżywkę 'wanilia' (oba z serii Sweet Fantasy), mogę ocenić czy tworzą one zgrany duet, czy może chociaż sprawdzają się w pojedynkę.
Szamponu , w pielęgnacji włosów, używamy jako pierwszego, więc zacznę od niego. Pierwsze co do nas dociera po otwarciu opakowania, to zapach deserowo- wanililiowy, podobny do tego jaki posiada krem do rąk z tej samej serii. Nie utrzymuje się on jednak po wysuszeniu włosów - a szkoda.
Samą jego konsystencję mogę określić nieco rozrzedzonym budyniem, szampon nie spływa z włosów i dobrze się pieni, ale tylko wtedy gdy użyjemy jego sporej ilości. Niewątpliwie jest to wada tego kosmetyku, bo jak się okazuje jest dosyć niewydajny i pojemność 250ml może zniknąć w bardzo szybkim tempie,
tym bardziej, jeśli ktoś myje włosy codziennie (w moim przypadku jest to zazwyczaj co drugi dzień).
Używałam tego szamponu przez dłuższy czas, aby sprawdzić, jaki wpływ będzie on miał na moje włosy. Co się okazało, z każdym kolejnym myciem, zauważyłam zwiększone puszenie się włosów, a takiego efektu na pewno nie porządam. Do tego rozczesywanie również nie należało do najprzyjemniejszych.
W rezultacie nie było szans na gładkie i lśniące włosy, a wręcz przeciwnie, odczułam niemiłą szorstkość włosów i wyraźne zmatowienie.
Do tej pory nie udało mi się zużyć tego szamponu, ze względu na to, że sięgam po niego raz w tygodniu i tylko dlatego, że nie lubię 'nie dokańczać produktów kosmetycznych'. Takie jednorazowe, w miarę rzadkie korzystanie z niego jest jeszcze do przyjęcia, ale na dłuższą metę ten produkt nie spełnia moich oczekiwań.
Cóż, opakowanie za to jest ładne i estetyczne...
Do ekspresowej odżywki do włosów z serii Sweet Fantasy, podchodziłam na początku z przymrużeniem oka, a to dlatego, że wychodzę z założenia, że jeśli coś ma działać szybko/natychmiastowo/ekspresowo, ostatecznie niewiele robi, żeby nie powiedzieć, że działanie takiego produktu jest żadne.
Producent obiecuje poprawkę kondycji włosów oraz sprawienie, że staną się one jedwabiście gładkie i lśniące. Odżywka ta, aż takim ideałem nie jest... Za to po jej użyciu rozczesywanie włosów staje się o wiele łatwiejsze. Nie zaobserwowałam więcej zmian w związku z jej działaniem.
W moim 150 gramowym opakowaniu pozostała ponad połowa produktu i szczerze powiedziawszy nie wiem kiedy ją wykorzystam. Ładny zapach to chyba za mało, by używać czegoś co, tak naprawdę niewiele robi z włosami, a do nich jest przeznaczone.
Jestem rozczarowana tą serią, pozostane jednak przy tej już wypróbowanej i sprawczonej, czyli "Z Apteczki Babuni" :)
Z tematów informacyjnych, jakiś już czas temu podjęłam kolejne dwie współprace:
- Lirene
- Under 20
Paczek z kosmetykami spodziewałam się raczej dopiero w 2012 roku, dlatego byłam zaskoczona odbierając pokaźne pudełko, kilka dni przed Świętami :)
Produkty Lirene, które otrzymałam, ze względu na przeznaczenie do cery dojrzałej, już powędrowały do mamy i babci... Dwa produkty Under 20 wyjątkowo pasują do mojej cery oraz odcienia skóry, także są w ciągłym użyciu. Recenzje pojawią się już po Nowy m Roku.
Zajzalam przypadkiem i.. zostane na dluzej;)
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze skusze sie na szampon i odzywke z Joanny, rzeczywiscie opakowanie przyciaga;) ale po przeczytaniu chyba zostane przy swoim..
Pozdrawiam cieplo
Szkoda, że ta odżywka tak niekoniecznie
OdpowiedzUsuńZapachniało wanilią, w sumie zapach mnie przyciąga, bo kiedyś nacięłam się na tych szamponach
OdpowiedzUsuńWięc tylko zapach i opakowanie warte uwagi.. Szkoda:)
OdpowiedzUsuńSzampony Joanny, to nie jest to, co wzbudza we mnie dreszcze. Ale zapaszki mają całkiem, całkiem. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię zawiodły. Ja i tak mam ochotę wypróbować, miałam z tej firmy inne produkty do włosów i właściwie całkiem nieźle się na moich włosach sprawują.
OdpowiedzUsuńZe Sweet Fantasy miałam zel pod prysznic waniliowy i nic więcej prócz ładnego zapachu o nim nie mogę powiedzieć, porażka
OdpowiedzUsuńgratuluje współpracy, bo ja też taka nawiązałam, a jak sie okazało dostalam też to pudło było wielkie zdziwieni, bo miałam coś dostać dopiero po nowym roku:)
OdpowiedzUsuńJoanna nie miałam okazji próbować
Szkoda, że te produkty są kiepskie, bo kuszą pięknym zapachem. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńProdukty które nic nie robią z włosami potępiam :P ale dobrze, że zapach chociaż ładny. Odżywkę możesz zużyć do golenia nóg :)
OdpowiedzUsuńKupiłabym je ze względu na zapach :D
OdpowiedzUsuńmam żel pod prysznic z tej linii i też muszę strasznie dużo go nabrać żeby się spienił...
OdpowiedzUsuńZapach kusi, ale co z resztą?? :(
OdpowiedzUsuńCzemu mi to robisz... Ech te zapachy O.O
OdpowiedzUsuńracja, zapach to nie wszystko:) gratuluje nowych współprac:)
OdpowiedzUsuńw Joannie zapach kusi ;))ale skoro nic specjalnego to msuze ppwsyrzymac moje nozdrza;) gratuluje współpracy:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że poza zapachem się nie sprawdzają, ale może dzięki tej recenzji firma je ulepszy
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować na sobie ';)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja mam w planie kupić ten balsam z apteczki babuni właśnie;)
OdpowiedzUsuńszkoda ze taki piękny zapach a się nie sprawdził
OdpowiedzUsuń*Natalia* : Hehe, dziękuję za pomysł :) spróbuję...
OdpowiedzUsuńMagda : kosmetyki 'z apteczki babuni' są o wiele lepsze wg mnie, miałam do czynienia z szamponami, odżywkami do włosów, jak i z balsamem z tej serii i z czystym sumieniem polecam :)
Do mnie też paczuszka przyszłą i też kremy poszły do mamy i babci :)
OdpowiedzUsuńtej serii nie używałam, choć opakowania przypadły mi do gustu. :) też lubię "z apteczki babuni"
OdpowiedzUsuńposiadam tę odżywkę, ładnie pachnie, ale tylko w opakowaniu ! kiedy nakładam ją na włosy zapach jest dla mnie nie do zniesienia ! straszna chemia, to nie ma nic wspólnego ze słodyczą wanilii. dodatkowo działanie bardzo kiepskie, nie polecam.
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać coś więcej o nowej prostownicy? :) właśnie poszukuję nowej - ale dobrej! czy szybko się nagrzewa, czy pasmo włosów trzeba kilka razy "przejechać prostownicą" ? bardzo mi zależy na odpowiedzi, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Prostownica spełnia wszystkie moje oczekiwania, tzn. bardzo szybko się nagrzewa (ok.10 sekund) po czym sygnalizuje to dźwiękowo :)
OdpowiedzUsuńMaksymalna temperatura to 235 stopni, czyli sporo, ja swoje włosy prostuje przy 190-200stopni, wystarczy max 2 razy przejechać pasmo włosów, aby było idealnie proste... Dodatkowo, efekt prostych włosów utrzymuje się o wiele dłużej, niż po prostowaniu innymi prostownicami. Polecam, jestem z niej bardzo zadowolona :)
szkoda, bo jestem fanką zapachu wanilii :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za odpowiedź!:)
OdpowiedzUsuńW mojej drogerii niiestety nie moge znaleźć tej serii kosmetyków Joanny, ale zapach napewno powala :))
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńnie używałam kosmetyków do włosów tej firmy i na pewno używać nie będę. po rozpoczęciu olejowania próbuję się przestawić na bardziej naturalne szampony.
przydatne te posty o pigmentach! I po drodze znalazłam baze. :) Jeszcze bardziej chce ten Emerald!.
OdpowiedzUsuń