Jak widać, u mnie świąteczny zastój. Wolne dni i świadomość, że nie muszę nic robić (no może oprócz kompletowania notatek i psychicznego nastawiania się na SESJĘ :( spowodowały, że lenistwo wygrało.)
Gwiazdkowe prezenty raczej nie obfitowały w kosmetyki, ale nic to - przybyło funduszy, więc będzie można zrobić nalot na jakiś przybytek drogeryjno-perfumeryjny ;p
Póki co chciałam Wam bliżej przedstawić, pokazywany niedawno na blogu, mineralny róż firmy Catrice w odcieniu 130 Light Burgundy.
Zacznijmy od koloru, kiedy go kupowałam wydawał mi się nieco ciemniejszy, jednak przy użyciu okazał się dosyć delikatny. W sumie to nawet lepiej, nie tak łatwo 'zrobić sobie nim krzywdę', przesadzić.
Nie posiada on żadnych drobinek i daje satynowy efekt na policzku, co moim zdaniem jest niewątpliwym plusem - jeśli chcę uzyskać nieco połysku używam dodatkowo rozświetlacza :)
Co do wytrzymałości: powiem szczerze,że byłam zaskoczona, gdyż sądziłam, że róż nie wytrzyma szalonej bieganiny po mieście w śniego-deszczu... A tu proszę! Róż pozostał na swoim miejscu i miał się całkiem nieźle.
Test pierwszego produktu Catrice wykonany, wynik pozytywny ;p Dlatego być może niebawem zdecyduję się na coś innego z ich szafy (może puder?)
Jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia odnoście kosmetyków Catrice... Jeżeli oczywiśćie miałyście z nimi styczność :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
Dla mnie całkowitym bublem są cienie mono z tejże firmy.
OdpowiedzUsuńŁadna kolorystyka lakierów, choć z trwałością już nieco gorzej. Dla mnie hitem jest paletka korektorów, pomadki (zwł. nawilżające również zdają się być ok).
Szkoda, że jeśli chodzi o minerały jest tak biednie z kolorami
dziekuje dopiero dzis dostalam maila z propozycja wspolpracy wiec zobaczymy co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńZ Catrice nie mam nic z kolorówki ;) Ale róz wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Mam z catrice 2 szminki mocno nawilżające i są świetne. Najlepsze jakie kiedykolwiek miałam:)
OdpowiedzUsuńMam ten róż, zgadzam się, daje radę ;) polecam szminki, są świetne!
OdpowiedzUsuń