Wspomniany post wcześniej bubel.
Właściwie to buble, gdyż żaden z 3 produktów nie sprawdził się.
Do zakupu produktów Artiste, przyznaję, skłoniła mnie niska cena + opisywane przez producenta świetne rezultaty. Czytałam też parę recenzji na Wizażu i w większości były one przychylne.
Co się okazało? Szampon, który miał nadać objętości włosom, sprawił, że uzyskałam 'cudowny' efekt pudla na głowie, nie mówiąc już o tym jak elektryzowały się moje włosy. Wspomnieć należy również o próbie ich rozczesania - były poplątane chyba jak nigdy. Masakra!
Odżywka, która powinna wygładzać, odżywiać i nawilżać raczej nie pełniła swojej funkcji. Dodatkowo ta okropna konsystencja - jakby rozwodniona, po prostu leista - nawet nie chciała utrzymać się na włosach.
Ostatni do wypróbowania był jedwab w płynie i chociaż po wcześniejszej dawce 'dobrodziejstw' moje dobre nastawienie było znikome, postanowiłam przetestować go.
Spryskałam włosy... Nic... Chyba równie dobrze mogłabym je spryskać wodą, oprócz lekkiego zapachu ten spray nie ma chyba żadnych właściwości, połysku brak, gładkość raczej nie zwalająca z nóg.
Już nie będę robić takich eksperymentów, nie ma to jak wypróbowane już, sprawdzające się szampony i odżywki.
Zdecydowanie odradzam zakup produktów Artiste - nawet za tak małe pieniądze, szkoda naszych nerwów i włosów :)
Dosyć narzekań :)
Przy okazji chciałabym Wam pokazać jak rozwiązałam problem, porozrzucanych w różnych miejscach swojego pokoju, lakierów do paznokci. Niepozorna skrzyneczka/ kuferek, a od razu panuje ład i porządek:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
Świetne pudełko! I te fajne przegródki... W sam raz na lakiery :) Gdzie to można kupić? ;D
OdpowiedzUsuńhehe na zwykłym rynku/targu za jakieś 4zł bodajże :)
OdpowiedzUsuńTakie skrzyneczki są w Castoramie, przynajmniej ja tam kupowałam :D I są też takie fajne kolumienki z szufladkami :D
OdpowiedzUsuńMiałam to różowe psikadło. Do niczego się nie nadawało. I zieloną odżywkę, była jak woda i nie nawilżała wcale. Nie popisali się :/
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne zdanie o tych produktach...
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, chociaż o tych produktach słysze po raz pierwszy ;) A kuferek jest świetny, bardzo ładny ;) Z reguły te plastiki wyglądają tandetnie, a Twój jest jak najbardziej gustowny i stylowy.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ha! Nie wierzę! Mój chłopak jakiś czas temu kupił mi taki sam "kuferek" bo pomyślał, że przyda mi się do kosmetyków :D I oczywiście wykorzystałam go tak jak Ty, czyli pojemniczek stał się moją przechowywalnią lakierów do paznokci i wszystkich innych przyborów.
OdpowiedzUsuń