Jakiś czas temu, pokazywałam Wam moje zdobycze lakierowe marki Golden Rose. Największe nadzieje pokładałam w jednym z nich, a mianowicie, jasnym 'cielaczku'. Może nie do końca liczyłam na taki odcień, ale mimo wszystko prezentuje się całkiem nieźle.
Gorzej jest z całym etapem, malowania nim paznokci. Po pierwsze, jest bardzo rzadki, po drugie, akurat ten odcień wymaga nałożenia 3 warstw... Sympatyczki jednowarstwowców raczej nie będą zadowolone, ale pocieszający jest fakt, że kolejne warstwy lakieru schną w tempie ekspresowym, więc cały 'rytuał' nie będzie ciągnął się godzinami ;)
Trwałość jest bardzo dobra, ja ten lakier zmyłam po 3 dniach noszenia, gdzie wyglądał, praktycznie na nienaruszony, startych końcówek także nie dostrzegłam.
Jak widać, nie jest to czysty nudziak, posiada on jednak brzoskwiniowe tony... Nie urzekł mnie jakoś wybitnie, ale jest całkiem ładny i jeśli tylko będę miała ochotę na neutralny manicure, wiem, że spokojnie mogę sięgnąć po ten kolor.
Odbiegając o tematu lakieru -w tym miejscu muszę napisać jedno: jak dobrze mieć sąsiadów, którzy zwykle są zawsze w domu i z chęcią odbiorą przesyłki zaadresowane do mnie ;) Wielokrotnie, zaoszczędziło mi to uroczych wycieczek na pocztę...
Tym razem Pan Kurier, przybył z niemałą paczką z produktami Lirene (ta firma coraz bardziej mnie zaskakuje - oczywiście pozytywnie). Co znajdowało się w środku? Same przydatne kosmetyki, które na pewno moja skóra chętnie przyjmie.
- Zestaw STOP CELLULIT (peeling myjący, serum ujędrniające, balsam antycellulitowy) + rękawica do masażu.
- 2 kosmetyki z serii Spa Resort Capri ( subtropikalny krem samoopalający do twarzy, zniewalający balsam do ciała ;p)
- Podkłady matujące Under Twenty w 3 odcieniach: 110 Sandy Matt, 120 Natural Matt, 130 Beige Matt. Na pierwszy rzut oka wszystkie wersje wydają się dla mnie za ciemne, więc jeśli, któraś z Was jest zainteresowana, z chęcią podzielę się z Wami, abyście mogły wypróbować ten nowy podkład - zainteresowane osoby proszę o zostawienie komentarza lub wysłanie maila (zaznaczam, że podkłady były testowane na dłoni - jak widać opakowanie posiada pompkę, która jest chyba najbardziej higieniczną formą aplikacji, więc sądzę, że nikomu fakt ten, aż tak bardzo nie przeszkadza) ;)
Większość produktów w sam raz do stosowania przed sezonem letnim - także żel, balsam i oczywiście rękawica idą w ruch! Przyda się 'renowacja' ciała po tej okropnej zimie ;)
(Przypominam o ostatnich dniach trwania KONKURSU Klik!)
Pozdrawiam :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zwykle mój makijaż związany z ustami kończy się na szybkim 'maźnięciu' błyszczykiem tudzież balsamem ;P Jednak ostatnio stwierdziłam...
-
Przeszło już 1 miesiąc temu, zmieniłam kolor włosów za sprawą farby, którą otrzymałam do testów od firmy Henkel - Palette Salon Colors nr ...
-
Tak jak obiecałam - dziś post na temat pomadek CELEBRITY LIPS, z nowej kolekcji KOBO Elegance - a dokładniej odsłona 3, chyba najciekawszy...
-
racam po krótkiej przerwie. Stwierdziłam, że czas najwyższy pojawić się na blogu z kolejnym postem - w końcu 10 dni to sporo czasu. Wspomin...
-
Ostatnio na blogach, bardzo popularny stał się temat pewnych kosmetyków mineralnych, a mianowicie Annabelle Minerals. Tak się składa, że sa...
-
Stało się. Po kompletnym braku zainteresowania limitkami Catrice ( Essence też), w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu ukazała się moja słaboś...
-
Wraz z dzisiejszymi promieniami słońca, o rok starsza (chlip, chlip), przybywam do Was z recenzją kosmetyku do makijażu, który stał się moim...
-
Jak widać jestem ofiarą tzw. zbieractwa, jeśli chodzi o tubki po podkładach. To jedynie część z tych, które miałam okazję używać. Właściwie ...
-
To już ostatnia część mojej kolekcji sypkich pigmentów KOBO. Na pierwszy rzut oka większość jest biało-kremowa. Nic bardziej mylnego, gdyż p...
-
Pogoda za oknem jest naprawdę dobijająca, a jak już musimy wyjść z ciepłego, domowego zacisza to już w ogóle jest koszmar. Do tego bieganina...
mnie interesował by odcień beige 130
OdpowiedzUsuńbilosiu@gmail.com
bardzo ładny odcień :) ja mam nudziaka z innej firmy i też jest rzadki - wymaga aż 3 warstw dla dobrego krycia. Może ten kolor po prostu tak ma ;)
OdpowiedzUsuńMam dobre doświadczenia z producentem Under Twenty (czyli po prostu Eris), bardzo lubię ich podkłady :) chętnie przetestowałabym również ten fluid matujący, oczywiście jeśli byłoby to możliwe :) mogę przygarnąć odcień 120 lub 130. W zamian bardzo chętnie podzielę się szczegółową opinią :)
Też ostatnio kupiłam podobnego nudziaka i na paznokciach dopiero zauważyłam że wpada w brzoskwinkę ale nawet jest ładny ;) no miałam pisać że chętnie przygarnęłabym ten 130 do testów bo podkładów under 20 to jeszcze nie miałam ;) jakby co ten 120 też może być :)
OdpowiedzUsuńlakier cudny odcień, super kosmetyki:)Dr Irena Eris nas rozpieszcza:)
OdpowiedzUsuńŁadny ten nudziak :)
OdpowiedzUsuńpaka jak na święta... przy okazji zapraszam na konkurs Orly :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kolorów lakierów ;p Wolę żywsze kolorki! ;) Zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńHmm, interesowałby mnie najjaśniejszy odcień z tych fluidów. Z chęcią bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńa mi bardzo spodobał się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor lakieru:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam lakiery Goldenrose :) Ach miłą ta niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? :) http://makesomecolour.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńLakiery Golden rose są świetne :)
OdpowiedzUsuńLakier na paznokciach wyglada na prawde fajnie :) Przegladajac blogi, to coraz to wiecej blogerek go ma :) Widac ma to cos...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie :)
Klaudia.
Ta rękawica do masażu się zapowiada fajnie. Nie wiesz czy będzie dostępna normalnie w sprzedaży?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to 'produkt' wypuszczony w celach marketingowych ;)
UsuńTen Lakier siwetny ;)
OdpowiedzUsuńA co do podkladow wlasnie bede leciala do Polski i zastanawiam sie czy sobie nie sprawic tego cudenka ciekaw ajestem jak dziala... ;)
mi sie kolor lakieru baaardzo podoba <3 :)
OdpowiedzUsuńPiękna brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńach
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała ten zestaw antycellulitowy
podziel się Kochana ;)
Śliczny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńpiękny lakier :) cudny zestaw kosmetyków - przydałby mi się
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten lakier, lubię ostatnio takie "nudne". Z chęcią przetestowałabym podkład w odcieniu 110 sandy matt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkolor lakieru piękny
OdpowiedzUsuńkolor lakieru śliczny
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie : http://x3paulina.blogspot.com/
chętnie wypróbowałabym podkład o numerku 110 :)
OdpowiedzUsuńpiękny nude!
OdpowiedzUsuńłądny kolorek lakieru:) zazdroszczę kosmetyków:D
OdpowiedzUsuńprześliczny nudziak ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej nowej wersji antycellulitowej Lirene :) Ze zniecierpliwieniem czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPóki co moim hitem są termoaktywne sera eveline.