Weekend mija pod znakiem niesamowitej nudy i okropnej niechęci do wszystkiego. Cud, że w takich chwilach słabości naszła mnie ochota, żeby stworzyć coś makijażowego - padło na podwójną, nieco przerysowaną ( bo zdecydowanie dłuższą niż na co dzień ), złoto-czarną krechę ;D
Czarny eyeliner, to jak zwykle kałamarz z Wibo, a złoty powstał z połączenia pigmentu Kobo nr 508 Golden Chic z płynną bazą pod pigmenty. Powieka 'czysta', bez grama żadnego cienia, została na samym początku jedynie przypudrowana. Róż, to zapomniana brzoskwinia o nazwie 'Sparkling Cider' z paletki magnetycznej Mary Kay. Usta prezentują bułgarską pomadkę, której trwałość mnie zadziwiła- wielki plus i wielkie wow.
Chyba polubię eksperymenty z kreską na powiece :) a Wy, wolicie klasykę czy jednak różnego rodzaju wariacje na ten temat?
świetnie, podoba mi się
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńAle Ci to ładnie wyszło ;) Ja już się przyzwyczaiłam do czarnej kreski, nawet do kolorowego makijażu muszę tam pociągnąć powiekę eyelinerem :P Chociaż różowy liner też mam, ale raz go użyłam i leży sobie grzecznie na półce..
OdpowiedzUsuńZapraszam
Dziękuję :)
UsuńDla mnie czarna kreska, to również standard w codziennym makijażu ;)
pomadka śliczna, taki nudziak. :)
OdpowiedzUsuńoglądać wariacje :) ale wole wyjściowe makijaże :)
OdpowiedzUsuńpiękne oczy .;)
OdpowiedzUsuńpiękne to połączenie złota z czernią, aż odgapię jak będę miała okazję się bardziej wymalować :D
OdpowiedzUsuńwidzę, że weekend mija nam podobnie, ja połowę już przespałam :P
Odgapiaj, odgapiaj :D
Usuńmake-up bardziej wyjściowy wg mnie, a ja siedziałam tak o to wymalowana w domu ;P rodzicielka nawet się śmiała...
straszny weekend ;P
fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda - już kilka razy ostatnio widziałam połączenie czarnej kreski ze złotą, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, masz bardzo ładną buzie :)
OdpowiedzUsuńuUu a gdzie to byłaś dokładniej ??
OdpowiedzUsuńPS mam nadzieję ;D
ahh te kreski:) idealna
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie to wszystko wyszło, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa, złota kreska ! :))) Pieknie :)
OdpowiedzUsuńKreska idealna! Ja u siebie w ogóle nie lubię kresek ale u kogoś napatrzeć się nie mogę zwłaszcza na kolorowe i metaliczne :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńcudowny make-up;)
OdpowiedzUsuńmasz piekne oczy;)
Połączenie czerni i złota jest bardzo eleganckie. Dla mnie kreska musiałaby byc krótsza i wtedy było by cudownie ;)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż <3 super połączenie kolorów
OdpowiedzUsuńGórna powieka bardzo ładna, co do złota na dolnej, to nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, złoto chyba będzie hitem jesiennych makijaży:)
OdpowiedzUsuńpiękna kreska i idealnie do Ciebie ten kolor pasuje :)
OdpowiedzUsuńsuper makijaż, w złocie Ci do twarzy!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://whatilovethemostinside.blogspot.com/
Lubię kolorowe kreski w makijażu, już kilka pokazywałam na blogu
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt wyszedł:)
OdpowiedzUsuń