Znowu 'krótka' przerwa. Niestety dla mnie Nowy Rok nie zaczął się zbyt dobrze - w sam Sylwester, wspólnie z moim chłopakiem choroba rozłożyła nas na łopatki. Nie ma to jak świętować z kubkiem gorącej herbaty i opatulając się, dokładnie, jak to tylko możliwe, kołdrą. Nic to, ważne, że razem ;P
Mimo wszystko musiałam udać się na uczelnie w tym tygodniu, a że czułam się naprawdę fatalnie chciałam w jakiś sposób poprawić sobie humor (tak, tak, znowu zakupy kosmetyczne).
Jedną z rzeczy, którą nabyłam jest sypki transparentny puder My Secret. Nie jest to moje pierwsze opakowanie, już od jakiegoś czasu jestem wierna temu produktowi :)
Za cenę 12zł otrzymujemy niezbyt dużych gabarytów (12g) opakowanie pudru, który świetnie matuje.
Ja za niewątpliwy plus tego produktu uważam, że jest właśnie transparentny - nie ma problemu, że przyciemni nam twarz lub odwrotnie, będzie zbyt jasny.
W tym momencie jest dla mnie nieodłącznym elementem w wykończeniu codziennego makijażu :) Nie zawiera on co prawda żadnego puszku/gąbeczki, ale nie jest to jakaś wielka niedogodność.
Zwykle wysypuję puder 'na oko' na zakrętkę, nabieram pędzlem i rozprowadzam na twarzy.
Niestety jego wielkość jest raczej na minus - nie posłuży nam aż tak długo jak np: sypki puder INGLOTA, czy też inny, prasowany puder.
Mimo to warto go chociażby wypróbować :)
bardzo ladny blog, fajne notki. Zapraszam do obserwowania www.pozerki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam transparentnego pudru, chyba czas to naprawić :)
OdpowiedzUsuńZważając na fakt, że Kaolin EDM jest teraz ciężko osiągalny, pewnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńA Nowy Rok powitałyśmy tak samo ;)
a gdzie można go dostać?
OdpowiedzUsuńtez go miałam dość fajnie się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńIle razy jestem w Naturze to zawsze go oglądam ale jakoś nigdy nie mogę go kupić :) muszę w końcu go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńJa też go baaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPuder dostępny w Naturach :D
OdpowiedzUsuńteż mam ten puder, ale czeka na swoją kolej,
OdpowiedzUsuńTo kolejna pozycja do sprawdzenia ;)
OdpowiedzUsuńA ja się z nim chyba nie polubię ...
OdpowiedzUsuńHej:)
OdpowiedzUsuńJa też ten puderek bardzo lubiałam, tani a dobry ;)
o mój puderek :) zdrówka kochana :)
OdpowiedzUsuńco do pudru Inglota - mam go prawie od roku i codziennie używam. a ten na ile wystarcza? ;>
OdpowiedzUsuńto zależy od 'intensywności użytkowania' , że tak to nazwę ;P ja używałam w tym samym czasie innych pudrów, także nie mogę obiektywnie ocenić na ile wystarcza przy codziennym użyciu
OdpowiedzUsuńmam pare pudrow, ale ten mnie kusi i kusi wiec chyba mu ulegne:D!
OdpowiedzUsuń